Żywioł, którego nie widać i nie można go dotknąć, jest jak najbardziej rzeczywisty.
W Australii o tej porze roku nie ma śniegu. Tak jak i u nas. Skoro więc z nart nici – lepiej popływać. Na czas.
Przyjęto go do klanu… małpy. Nazwali go Kalungi. Niedawno wrócił do Polski. Już tęskni za afrykańskim słońcem.
Bomba eksplodowała na pokładzie samolotu. Maszyna z hukiem spadła na ośnieżone wzgórze. Po chwili wśród resztek wraku ktoś dosłyszał ciche wołanie.
Porośnięta starym lasem dębowo- -bukowym, na samym krańcu Garbu Tenczyńskiego wznosi się Srebrna Góra. Miejsce niezwykłe.
Dla miasta oszczędny i wytrzymały, dla pasażerów wygodny i bezpieczny, dla środowiska przyjazny i czysty.
Uwaga! Zapowiadane są ulewne opady deszczu. Na dalszą wędrówkę proponuję zabrać parę kaloszy, płaszcz przeciwdeszczowy lub parasolkę. Termos z gorącą herbatą też się przyda.
Olimpiady i uczciwe współzawodnictwo nie zahamowały wojen. Ale może dzięki igrzyskom olimpijskim jest ich trochę mniej?...