Jabłka można kupić w sklepie. Można je zrywać i zajadać prosto z drzewa. Można upiec z miodem, pachnącym cynamonem i niespodzianką w środku.
Gdy pomiędzy drzewami pojawia się jego okazała sylwetka, las zamiera. Leśne gryzonie i drobne ptaki śpiewające muszą się mieć na baczności.
Kruk czekał. Dopiero kiedy znowu widział zielone światło dla pieszych, nieśpiesznie podlatywał, zbierał rozłupany orzech i wracał na drzewo, by spokojnie zabrać się do jedzenia.
Środek afrykańskiego buszu. Do najbliższych zabudowań trzy godziny drogi. Na drzewach wydzierają się małpy. Nagle za plecami trzask gałęzi. Pierwsza myśl: lew!
W szkole wyrosło drzewo, a nad nim zawisła Matka Boża. Wśród kwiatów stoją dzieci: Hiacynta, Łucja i Franciszek. Tak, to szkolna wystawa.
Są trenerzy drzewa i są trenerzy ptaki. Pierwsi wrastają w klub na długie lata. Zapuszczają głęboko korzenie, a ich mocny pień podtrzymuje całą drużynę.
Krótsze, czasem deszczowe dni, a za oknem kolorowe korony drzew. W parku jesień w pełnej krasie. Czy trudno jest namalować takie pejzaże? Przekonajcie się sami.
O świcie, gdy las powoli budzi się do życia, z koron drzew dobiega melodyjny gwizd. To sóweczka – najmniejsza z krajowych sów, niewiele większa od wróbla.
Różne drzewa oczyszczają miejskie powietrze z innych toksyn i dobrze jest je mieszać. Potrzebna jest jednak rozwaga, bo czasami - mimo dobrych chęci - można zaszkodzić.