Lionel Messi strzelił wczoraj trzy bramki w meczu z Viktorią Pilzno. W sumie dla FC Barcelony zdobył już 202 gole.
Chyba żaden inny mecz ligowy na świecie nie rozpala tak emocji jak Wielkie Derby Real-Barcelona. Sobota, godz. 20. Stadion Camp Nou.
W niedzielę dwa największe hiszpańskie kluby ogłosiły to samo: Mamy ponad 100 milionów fanów na Facebooku.
Piłka krąży w środku boiska jak zaczarowana. 80 krótkich podań i Gooool! Styl Barçy zna cały świat.
Sześć goli Barcy. Jeden gol Celty Vigo. I padł rekord… Ale nie ten w ilości zdobytych bramek w meczu.
„Barcelona jest zwierzyną, na którą każdy poluje, wszyscy chcą ją pokonać. A my też mamy swoje cele – chcemy do końca roku kalendarzowego wywalczyć trzy trofea” – stwierdził przed meczem z Sevillą Chorwat Ivan Rakitić.
W 2007 roku uznano go trzecim wśród najlepszych piłkarzy świata. W 2008 był już drugi. W 2009 niewysoki Argentyńczyk Leo Messi, zwany przez rodzinę i przyjaciół Pchełką, szykuje się do skoku na najwyższy stopień podium.
Bramkarz FC Porto Iker Casillas we wtorkowym meczu grupy G Ligi Mistrzów z Chelsea Londyn ustanowił rekord liczby występów w tych prestiżowych rozgrywkach. 34-letni Hiszpan zagrał w 152 spotkaniach.
Mecz ligowy. Na stadionie zasiada 80 tysięcy widzów. A 400 milionów przed telewizorami. To możliwe tylko podczas Wielkich Derbów Hiszpanii.
Z czego cieszą się piłkarze Barcy na zdjęciu? Właśnie dokonali czegoś niemożliwego… Od środy w piłce nożnej nie ma rzeczy niemożliwych.