Czy ze mną jest coś nie tak?
Na widok przystojnego chłopaka moje kumpele skaczą z podziwu, a ja nic...
nie wzbudza on we mnie no ...wie Pani sama czego...Chyba...pociąga mnie moja płec... chodź tego do siebie nie dopuszczam, bo to obrzydliwe... Staram się to przezwyciężyć, martwię się i płaczę...
Zmartwiona