Koniec coraz bliżej
Nasz pobyt nad jeziorem Płęsno zbliża się do końca. Przemek chyba nie mógł spać, bo raniutko wyszedł z namiotu, gwizdnął na Ramona i poszli w las. Nie mogłam za nimi pobiec, bo Paulina i Daria smacznie spały. Jestem za nie odpowiedzialna.