I przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. „Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien”.(Mk 6,8-9) Jezus nie każe nam biedować. Każe nam nieść Ewangelię i zaufać, że On sam się o wszystko zatroszczy.
Czy Bóg wie, co się dzieje na Ziemi?
Jasna Góra nie powinna była stawiać oporu. Nie broniło się oblężonych twierdz, gdy nie było nadziei na odsiecz. Ale to nie była taka twierdza, jak inne, a i odsiecz nie była taka, jaką zwykłe fortece mogły otrzymać.
Jezus rzekł do tłumów: „Kto nie nosi swego krzyża, a kto idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem”. (Łk 14,25-33) Można iść za Jezusem bez swojego krzyża, ale daleko się nie zajdzie.
Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszym (J 15, 1–2) Boli? To dobrze. Oczyszczanie zawsze boli.
Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi!(Łk 10,5) Jeśli wchodząc do kogoś nie chcesz mu życzyć pokoju, nie wchodź w ogóle.
Jezus powiedział im: „Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”.(J 20,22) Duch Święty nie przychodzi jak nieproszony gość. Czeka cierpliwie na nasze zaproszenie.
Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane.(J 20,19–23) Największy grzech to nie ten, którego najbardziej się wstydzisz, ale ten, z którego usprawiedliwiasz się sam przed sobą.
Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane (J 20, 22–23) Kto widzi swój grzech – idzie po odpuszczenie. Kto nie widzi – odpuszcza sobie spowiedź.