Koniec z uległością
Kolega zawsze kombinował. Co jakiś czas wypisuje wiadomości typu: ,, wypisz mi terminy wszystkich klasówek, jakie będą przez najbliższe dwa tygodnie". Najgorsze jest to (o czym sam otwarcie mówi), że nic się nie uczy. Jest mistrzem ściągania i kombinowania. Opuszcza pojedyncze godziny, żeby wrócić najwygodniejszym autobusem. Zgłasza się do odczytania ściągniętej ode mnie pracy. Nie chcę jakoś mocno utracić jego sympatii, ale wiem, że tak dalej być nie może i nie będę tego tolerować.
15-latek