O instrukcji do F16, biblijnych odkryciach i pisaniu długopisem po Ewangelii – rozmowa z ojcem Stanisławem Jaroszem, paulinem, proboszczem parafii św. Ludwika we Włodawie.
W Warszawie po raz ósmy przeszedł Marsz Świętości Życia.
Lubi zadawać zagadki. Po śniadaniu studiuje opasłe księgi historyczne. Twierdzi, że prawdziwą modlitwą jest życie. Nawet tętno ma z Ewangelii.
Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał (Mk 13, 34) Bóg wyznacza zajęcia. Nie wszyscy są odźwiernymi, ale wszyscy mają pamiętać, dla Kogo pracują.
W jednym z fragmentów Ewangelii czytanych w październiku usłyszymy, że Jezus, „zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei” (Łk 17,11).
I Niedziela Adwentu. "Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym". Łk 21,25–28.34–36
Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym. (Łk 21,36)
Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszym (J 15, 1–2) Boli? To dobrze. Oczyszczanie zawsze boli.