Patrząc w okno nocą,
Myśląc, śniąc i marząc,
Zerkam kątem oka,
Swoje winy ważąc,
Zerkam na zegarek,
Późna już godzina, 
Chyba koniec czarów,
Będę więc wspominać.
Lśniące, kocie oczy,
Patrzą na mnie z nieba,
Pod osłoną nocy,
Więcej mi nie trzeba.
Tajemnicze myśli, 
Skryte me marzenia,
Ten miłosny liścik,
Wiele do myślenia.
I choć bardzo póżno, 
Nie ustąpię snom,
Gorszy jest sen próżny, 
Niż przemyśleń dom. 
Ile razy spojrzę,
W okno i pomarzę,
Tyle razy dojrzę 
Swą KRAINĘ MARZEŃ !!!  
		
				
	
				
					
	
				
				
				
		
		
	
			
	
		oceń artykuł