Robert Kubica tak się cieszył z drugiego miejsca w Grand Prix Malezji, że z radości oblał mistrza świata, Kimiego Raikkonena, od stóp do głów szampanem - podaje Dziennik.
Kimi zaraz poleciał na skargę do szefa swojego zespołu.
A przecież nasz zawodnik tylko się cieszył. Otworzył szampana i polewał nim wszystkich stojących w promieniu kilku metrów.
Raikkonen był najbliżej, więc dostało się mu najbardziej.(...)
Kubica natychmiast wyciągnął rękę do zgody. Obaj kierowcy znów są dobrymi znajomymi z toru.