nasze media Mały Gość 04/2024

Piotr Sacha

dodane 12.03.2020 09:47

Basket, córeczki i sonata dla żony

W najlepszej lidze świata zdobył 33 643 punkty. Potrzebował na to 20 lat – połowy życia.

Byliśmy prawie rówieśnikami. Świetnie pamiętam moment, gdy Kobe trafił do NBA. Założył żółtą koszulkę Lakersów i stał się najmłodszym zawodnikiem w historii ligi. Miał ledwie 18 lat. Na początku – jako zawodnik rezerwowy – grał krótko. Rozkręcał się z tygodnia na tydzień, a komentatorzy sportowi przepowiadali: „Rośnie następca Michaela Jordana”. W tamtym czasie w baskecie rządziły Byki z Chicago, a na ekranach kin Jordan rozgrywał „Kosmiczny mecz”. Kobe Bryant swój kosmiczny mecz zagrał 10 lat później.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..