Kozice hasają po tatrzańskich turniach od tysięcy lat. Przez lornetkę można je czasem dostrzec z Zakopanego.
Był czas, że tatrzańskie kozice prawie zupełnie wyginęły. Nazywano je wtedy jeszcze dzikimi kozami. Dlatego w 1868 roku sejm uchwalił ustawę o ochronie dzikich kóz. A krakowski naukowiec Eugeniusz Janota napisał dokument „Upomnienie Zakopianów i innych Podhalanów, aby nie tępili świstaków i dzikich kóz”. – Imiennie wymieniono tam pięciu moich przodków – przyznaje Wojciech Gąsienica Byrcyn, kiedyś dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, dziś kustosz działu przyrody w Muzeum Tatrzańskim.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.