Zejdźmy do podziemi naszego miasta – pomyśleli bytomscy uczniowie. I… zrobili grę.
Trochę dziś mi się pogorszyło. Jak dla mnie za duży kawałek ciasta i za dużo kalorycznego kakao. Potem wyrzuty, które skończyły się wymiotowaniem. To już nie pierwszy raz, czuję, że idę w wymioty coraz bardziej.... Licealistka
Zarośnięci mężczyźni w hełmach stali jak nieruchome głazy. U pasa każdego z nich kołysał się długi miecz. Każdy też dzierżył w lewej dłoni wielką tarczę, a w prawej „franciscę” – narodową broń germańskiego plemienia Franków.