W tym roku Lusia i Wojtek nie pójdą 1 września do szkoły. Razem z rodzicami objeżdżają świat. Po drodze odwiedzają szkoły i swoich rówieśników.
Jest takie miejsce, gdzie nikt niczego bardziej nie pragnie, niż czcić i kochać Najwyższego, gdzie wszyscy są szczęśliwi, wszyscy są wzajemnie wobec siebie życzliwi. Myślicie, że to niebo? – To więcej niż niebo: to Korea Północna.
– Dzieci nie potrafią utrzymać języka za zębami i rozpowiadają, że na misji jest dojna i, dzięki Bogu, nie za mądra krowa. Wydoili ją do sucha – mówi o sobie ks. Adam kardynał Kozłowiecki.
podążają śladami … ŚWIĘTEGO PAPIEŻA.
Jestem wstrząśnięta tym, co piszecie! Nie jestem w stanie pojąć, jak katolickie pismo może pisać takie rzeczy? Wydawało mi się, że „Mały Gość” jest jednym z najnormalniejszych pism, ale niestety się zawiodłam.
Nie ma sytuacji bez wyjścia. Bóg może i chce człowieka wyratować. Wystarczy wyciągnąć do Niego ręce i serce. – Jestem przekonany, że modlitwa może zmienić wszystko, może nas uratować przed nieszczęściem, jakim jest grzech – powiedział Tim Guénard, jeden z uratowanych przez Boga.
O swoich i cudzych rozterkach związanych z odczytaniem powołania mówi o. Stanisław Jarosz, paulin, proboszcz z Włodawy
Jezus rzekł: „Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sad, aby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą, stali się niewidomymi”.(J 9,1-41) Dobry wzrok to taki, który nawet w ciemności wypatrzy ślady Jezusa.
Zwykły numer staje się niezwykły na… koszulce piłkarskiej.