Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze.(J 6,48-50) No dobrze – powie ktoś – ale kto spożywa chleb z nieba, też umiera. Niezupełnie. Ziemska śmierć to tylko brama. A dopiero za bramą jest życie albo śmierć.
Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony.(Łk 18,9-14) Kto się wywyższa, będzie poniżony za kłamstwo, że jest wyżej niż jest. Kto się uniża, będzie wywyższony za prawdę.
Najgorszy był strach przed porwaniem. Rebelianci zbuntowani przeciw władzy terroryzowali ludzi. Nikt nie wiedział, kiedy przyjdą do miasta.
Ocalisz życie, jeśli krzykniesz: „Niech umrze Chrystus” – usłyszał. Oprawcy myśleli, że skoro José Sánchez del Río ma tylko 14 lat, łatwo da się złamać. Pomylili się.
I przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. „Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien”.(Mk 6,8-9) Jezus nie każe nam biedować. Każe nam nieść Ewangelię i zaufać, że On sam się o wszystko zatroszczy.
Jan van Eyck był geniuszem precyzji. Zwróćcie uwagę na detale tego obrazu. Można powiedzieć, że artysta namalował go z fotograficzną dokładnością, ale fotografią to on sobie przy malowaniu nie pomagał. Był rok 1435, co znaczy, że aby doczekać wynalezienia fotografii, musiałby żyć jeszcze dobrze ponad czterysta lat. Trudno zresztą byłoby sfotografować niektóre elementy obrazu, szczególnie anioła, bo wisi w powietrzu.