Decyzja była natychmiastowa- musimy dojść do tego miejsca, będzie sesja zdjęciowa, bo takie piękne kwiaty o tej porze roku to coś niesamowitego. Byłam zachwycona. Po drodze wykopałam chyba z dziesięć dołków. Wprost krztusiłam się od wyrywanych kęp trawy. Za każdym razem dzieci przystawały i bardzo chwaliły mój zapał
Świetna historia z tym Odyseuszem. Homer – kojarzycie? Nie, nie homar, tylko Homer, taki grecki poeta. Starożytny. No właśnie. No i ten Homer zasłynął utworami „Iliada” i „Odyseja”. Ten drugi dotyczy… no, kogo?
Staram się być towarzyska, lubiana, pomocna.Dobrze się uczę. Mam dużo koleżanek i jedną przyjaciółkę, która czasami traktuje mnie jak maszynę do odrabiania zadań domowych, nie mam także chłopaka. Koledzy mnie przezywają i dokuczają. W domu kłócę się z bratem, w pobliżu brakuje koleżanek, więc dużo czytam i nie mam z kim pogadać. 13-latka
Od dawna czuję, że chciałabym pomagać. Nie tylko dawać drobne, nie tylko się modlić, chociaż wiem, że modlitwa to nie "tylko". Zmęczyło mnie już troszeczkę słuchanie, że mam jeszcze czas, żebym na razie się modliła.
Serce mi mówi: "odnów z nim kontakt, powiedz, co czujesz", a rozum na to "Nie, nie możesz mieć chłopaka. Co by z tego wynikło? Przecież masz świetne oceny, musisz dalej takie mieć, aby się dostać do dobrego liceum,
Jestem w klasie maturalnej i nie wiem, co studiować. Marzę o aktorstwie, interesuje mnie też muzyka i psychologia, a od podstawówki marzę o pisaniu książek. Mama radzi wybrać polonistykę, gdyż to pewny zawód. Maturzystka
Mieszkam na wsi, ale wkrótce wyjeżdżam do miasta. Spoglądam wstecz i muszę skrytykować swoich rodziców, którzy wychowali nas głównie krzykiem, strachem przed karą, łamaniem naszej woli, poniżaniem i zmuszaniem głównie do modlitwy, praktyk religijnych. U nas czasami trzeba było w ramach kary iść na nabożeństwo. Moje młodsze rodzeństwo tu jeszcze zostaje. Surowość ojca jest okropna... Maturzystka
Zaprzyjaźniłem się z przemiłą koleżanką. Jest ona naturalna, nie chodziła nigdy z żadnym chłopakiem, można z nią ciekawie porozmawiać. Widzę, że ona pilnuje, aby relacje były przyjacielskie. A ja sie zauroczyłem i marzę o czymś innym... Gimnazjalista
Rodzice narzekają, że nigdzie nie wychodzę, a ja nie lubię. Nie ciągną mnie wypady "na miasto", najwyżej mogę iść do kościoła, z koleżanką na dwór. Czy to źle? Zmartwiona