Samochody teoretycznie służą do transportu. Odkąd jednak powstał pierwszy czterokołowiec większą wagę zaczęto przywiązywać do jego osiągów i możliwości wyprzedzania pozostałych użytkowników dróg niż do tego, ile można załadować do środka.
Togo to mały kraj w Afryce Zachodniej nad zatoką Gwinejską, graniczący od północy z Burkina Faso, od wschodu z Beninem i od zachodu z Ghaną. Bardzo popularnym śrdokiem transportu jest tam TAXI-MOTO.
To nie samochód dla Batmana. Właściciel skórzastych skrzydeł może o takim pojeździe tylko pomarzyć.
Pilotował największy polski samolot pasażerski, boeing 767. Lądował w Nowym Jorku, Chicago, Toronto. Teraz malutką, białą „Natalią” ląduje na polu w Skawie koło Rabki.
Kiedy ruszają, ziemia w pobliżu drży. Zwykle jadą stadami, więc obserwator nie słyszy własnych myśli. Grzmot silników, chrzęst miażdżonego skalnego rumoszu zagłusza wszystko.
Samochody Formuły 1 mają pewne ograniczenia – tak stanowią przepisy wyścigów. Są ludzie, którym to przeszkadza.
Przeglądając zdjęcia w internecie, znalazł fotografię papieża wysiadającego ze śmigłowca o numerze bocznym 620.
Rocznie spędza w rejsie ponad dwieście dni. Pływa po Bałtyku i na Spitsbergen.