Swoje „życie” zaczął w górach, a skończył w morzu, albo oceanie. Na Ziemi jest 100 tysięcy biliardów ziaren piasku.
Droga do nowego świata, w którym trzeba wyjść na scenę, uwierzyć w siebie. To jak głęboki nieznany ocean, na który się wypływa.
Był najwyższym masztem świata. Dzięki niemu polskie radio słychać było za oceanem w USA i za Uralem w dalekiej Azji.
Bajeczne, najpiękniejsze na świecie plaże, pływające w oceanie olbrzymie żółwie. Wielkie plantacje herbaty. I ludzie, otwarci, zawsze uśmiechnięci, choć nie zawsze bogaci.
Biegiem przemierzył całą Polskę. Przepłynął Ocean Atlantycki. Tańczył na balu jak z bajki o Kopciuszku i jest najmłodszym polskim pisarzem fantasy.
Ponad 30 ludzi z kapitanem Lewisem i jego przyjacielem Wiliamem Clarkiem na czele wyruszyło na Dziki Zachód. Mieli dotrzeć aż do Oceanu Spokojnego.
Na dnie oceanów jest całkiem sporo ważnych kabli. Gdy niedaleko Kenii kotwica statku przecięła jeden, niemal pół Afryki na dwa tygodnie straciło dostęp do sieci.
Okrętom żaglowym ludzkość zawdzięcza rozwój handlu i odkrycia geograficzne. Dziś służą już tylko rekreacji. Oceanbird może to zmienić. Żaglowce znów będą królować na oceanach.
Są ogromne, tylko częściowo widoczne nad powierzchnią mórz i oceanów, będące jakby kurkiem, który trzeba odkręcić, aby rurociągi zapełniły się gazem czy ropą.
Opowiem wam bajkę. Dawno temu, za dalekim oceanem (Atlantykiem), w kraju z wysokimi górami (Andami) i najpiękniejszymi na świecie wodospadami (Iguazú) żył sobie chłopiec o imieniu Leo.