Przed wyborem na papieża chodził w pocerowanej sutannie. Jako papież zdołał przekonać największych władców do wspólnej obrony chrześcijaństwa przed islamem.
W niedzielę „Hosanna!”. W piątek „Ukrzyżuj!”. Trzy dni później, wczesnym rankiem, zmartwychwstanie.
Nie mówcie, że nie znacie Kilimandżaro. No chyba, że nie oglądaliście „Króla lwa”. Wielka góra stanowi tam istotny element krajobrazu.
Gdyby nie ten człowiek, Rosja byłaby dziś innym krajem. Pewnie szczęśliwszym.
Złotowłosa dziewczynka z niebieskim balonikiem w ręku pokrzyżowała plany Alego Agcy, zamachowca na życie Jana Pawła II.
– Niemożliwe, by Papież mógł tam pojechać – orzekli specjaliści od bezpieczeństwa. To zbyt niebezpieczne
Film podbił serca nie tylko najmłodszych widzów. Po wyjściu z kina długo nucimy: „Mam tę moc...”. „Kraina lodu” uczy, że kochać kogoś, to znaczy ofiarować za niego swoje życie. To dopiero moc!