Oczywiście nie chodzi o nowy samochód, ale o malutkie Jaguary, które przyszły na świat w Berlińskim zoo.
Ośnieżone szczyty Andów, rozległe równiny i wielkie wodospady. Każda część jest inna. Nic dziwnego, Argentyna ciągnie się przez pół Ameryki.
Przez kilka dni tropiliśmy ze Stasiem króla polskich puszcz.
Nie mowa tu jednak o kocie. W Afryce do łapania gryzoni oswaja się surykatki.
Chodzą gęsiego, ratowały miasto, są wierne i smaczne, i… swój język mają.