środa, 27 lipca, 2016r.

środa, 27 lipca, 2016r.

Brak komentarzy: 0

publikacja 27.07.2016 18:00

Dom pusty, dzieci w Krakowie, ale ja pilnuję lepiej niż mitologiczny Cerber.  Nawet ptaki obszczekuję, by wiedziały, kto tu pracuje. Pełna energii wykopałam dzisiaj kilka dołków w ogrodzie, ale to się Pani nie spodobało. Wrócili dzisiaj z Panem nieco wcześniej z pracy, dojechała też babcia, ta, co będzie u nas mieszkała do końca tygodnia. Byłam przekonana, że czeka nas spacer, chociaż na cmentarz, ale nic z tego. Owszem, Pani przygotowała kawę, Babcia rozłożyła ciasto, a Pan włączył telewizor. Wyżebrałam trochę ciasta i ułożyłam się przy stopach Babci. Jej kotka Funia nawet sympatycznie mruczała i nie fuknęła na mnie ani razu. Wszyscy wpatrywali się w ekran, bo oto dzisiaj papież przylatuje do Krakowa. No, to już wiem, dlaczego Paulina i Kuba już tam są. Dorośli siedzieli, wsłuchiwali się, komentowali, ale najważniejsze, że bezwiednie mnie częstowali pysznym ciastem przygotowanym przez babcię. Lubię tego radosnego papieża Franciszka. Cześć. Astra

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.