Od dzieciństwa zachwycał mnie ten obraz. Nawet nie umiałem powiedzieć, co mi się w nim tak podoba, ale się podobało. Niby niewiele się tu dzieje, właściwie nic, no bo Pan Jezus siedzi nieruchomo.
Rycerz Miłosierdzia
Autor obrazu, który tu widzicie, zdziwiłby się, że go namalował, gdyby zobaczył go w pierwszej części swojego życia.
Carl Spitzweg był znakomitym malarzem jak na aptekarza. Jak na malarza też nienajgorszym, zwłaszcza że się malowania w żadnych szkołach nie uczył.
Nie maluję się, a mam 15 lat. Nie chodzę na dyskoteki. Ubieram się raczej skromnie. Jestem skryta i nieśmiała. Jak to zmienić? Nieśmiała
Przezywali go „Szalonym Maksiem”. Projektował rakiety kosmiczne, opracowywał plany obrony Lwowa, zakładał radiostacje. Kto? Św. Maksymilian Kolbe.
Boję się śmierci. Nie potrafię sobie jej wyobrazić. Martwię się, gdy słyszę złe wiadomości. Nawet w Małym Gościu czytałam straszne historie o mieszkańcach Afryki. Tato ze mną rozmawiał i trochę uspokoił. Najgorzej jest wieczorami. 11-latka
Matko Boska, Pocieszycielko Strapionych, módl się za mieszkańców Luksemburga.
Niektórzy mówią, że nic nie trwa wiecznie. To nieprawda. Wiecznie trwa miłość Boga. A to już jest COŚ.
Jestem wstrząśnięta tym, co piszecie! Nie jestem w stanie pojąć, jak katolickie pismo może pisać takie rzeczy? Wydawało mi się, że „Mały Gość” jest jednym z najnormalniejszych pism, ale niestety się zawiodłam.