Jacek Malczewski (1854-1929), „Tobiasz i Parki”, 1912, Galeria Obrazów, Lwów
A gdyby tak na serio pobujać w obłokach? Położyć się na pierzynie z chmur i popatrzeć na świat z góry? Czym są tak zmienne i kapryśne kłębowiska nieustannie przesuwające się na niebie?
Chcieli być tacy jak tata. Nie rozstawali się z piłką. Razem grali w garażu, gdzie ustawiali dwie małe bramki, i na podwórku. Na boisku są rywalami. W życiu – najlepszymi przyjaciółmi.
Jezus dotknął się mar i rzekł: „Młodzieńcze, tobie mówię, wstań!”.(ŁK 7,14) Pan Jezus dotknął noszy zmarłego młodzieńca, jakby chciał wziąć na siebie jego śmierć, jakby zapowiedział, że umrze za wszystkich, którzy chcą żyć.
Psy rozumieją w tej krainie język Indian, konie biegają na wolności. A wkrótce stanie tu chata leśnych ludzi.
Morsy nie latają. Nawet te małe. Amerykańska agencja DARPA* planuje jednak wysłanie w powietrze największego morsa.
Mam się za nikogo, cokolwiek się zdarzy nie tak, to dla mnie jest jednoznacznym potwierdzeniem faktu, że jestem do niczego. Wiem, że ludzie mają nas za tych, za których sami się uważamy. Czytałam u Musierowicz- "Ida Sierpniowa", ale nie potrafie się przemóc! Przewrażliwona
Czarne stroje, czerwone fezy i biały krzyż. Żuawi Śmierci po lekcjach ruszają znów do boju.
Mam przyjaciela, mieszka poza miastem, ale chcemy pisać do siebie, czasami się spotkać. Pochodzi z mniej religijnej rodziny i rodzice od razu go skreślili. Powiedzieli, że mam zająć się tylko nauką. Nie chcę ich oszukiwac, ale ja chcę się kontaktować z chłopakiem. Jego rodzice bardzo mnie polubili. 15-latka
Mają osiem i czternaście lat. Razem łowią ryby, ścigają się na quadzie, a na scenie zamieniają się w starszych panów.