W poniedziałek rano uczniowie zauważyli, że po krzyżach zawieszonych w klasie pozostał tylko blady ślad.
Gdy usłyszał diagnozę, od razu stwierdził: „podnoszę rękawicę i będę walczył”.
Zarażała dobrym humorem, i pobożnością. Kiedy się uśmiechała, jej buzię zalewały jasne promienie. Tak pamiętają ludzie Glorię Strauss.