„Kto wie, może zostaniesz księdzem?...” – powiedziała mama, gdy Janek opowiedział swój sen. „Na pewno będziesz hersztem gangu bandytów” – mruknął brat.
Nieraz nawet dwie godziny stoją w kolejce. Przyjeżdżają z porywu serca. Często stąd zaczynają zwiedzanie Rzymu. Mówią: „nie wiem dlaczego, ale musieliśmy tu przyjechać”.
Jan Paweł II będzie robił z nieba to samo, co na ziemi, tylko z większą mocą – mówi o. Stanisław Jarosz, paulin, proboszcz we Włodawie.
Znaleźli ją na targu. Małą, bezdomną dziewczynkę. Zaopiekowali się, dali dom, otwarli serce. Tu troszczą się o wszystkie dzieci. Nawet o te, których nie znają.
Śmierć rodziców, brata, zamachy na życie, protesty przed jego pielgrzymkami, stan wojenny w ojczyźnie, operacje, choroby, drżenie rąk, słabnący głos, pożegnanie ze światem – to krzyże możliwe do uniesienia tylko z Jezusem.
Największy zamek Wielkopolski. Pomnik historii, trochę zapomniany. Podobnie jak król, który w nim mieszkał.
O zamkniętej skarbonce i otwartym sercu rozmowa z ojcem Stanisławem Jaroszem, paulinem, proboszczem we Włodawie.