Odpowiedział Mu Szymon Piotr: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga”.(J 6,68) Ile razy masz pokusę odejścia od Jezusa i Jego Kościoła, zadaj sobie to pytanie: „Do kogo pójdę?”. Bo choć zawsze pójdziesz do kogoś, to nikogo lepszego nie ma.
Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuje, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca.(J 14,1-12) Wiara w siebie nie czyni cudów. Cuda czyni wiara w Jezusa.
Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane.(J 20,19–23) Największy grzech to nie ten, którego najbardziej się wstydzisz, ale ten, z którego usprawiedliwiasz się sam przed sobą.
Jan tak mówił: „Idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów”.(ŁK 3,16) Tylko ktoś wielki potrafi uznać, że jest jeszcze większy Ktoś.
Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: „Zaprawdę powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony.(MK 12,41-42) Grosz to niewiele, prawie nic. Ale wdowi grosz to wszystko, co posiadamy, czyli tyle, ile powinniśmy oddać Bogu.
Jezus rzekł: „Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sad, aby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą, stali się niewidomymi”.(J 9,1-41) Dobry wzrok to taki, który nawet w ciemności wypatrzy ślady Jezusa.
„Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?”. Lecz On odwróciwszy się zabronił im. I udali się do innego miasteczka.(Łk 9,54-56) Ogień z nieba nie spada na nas nie dlatego, że jesteśmy dobrzy, ale dlatego, że Bóg jest miłosierny.
O d Was, kochani Czytelnicy, mogliby się Polacy uczyć, jak można i trzeba w rodzinie spędzać niedzielę. Pięknie wypełnione plansze przysłaliście do naszej redakcji.
Co kraj, to obyczaj, a raczej – co region, to inna. Zdobiona wstążkami, bibułą, suszonymi albo świeżymi kwiatami. Niewielka albo większa niż dom jednorodzinny.
Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze.(J 6,48-50) No dobrze – powie ktoś – ale kto spożywa chleb z nieba, też umiera. Niezupełnie. Ziemska śmierć to tylko brama. A dopiero za bramą jest życie albo śmierć.