Szczęk oręża, krzyki rannych, tętent kopyt i gwar biesiady. Dźwięki znane każdemu rycerzowi.
Ochraniali pielgrzymów, walczyli na polach bitew. Wielu można spotkać i dziś, choć już bez mieczy i tarcz.
Raz w roku przyjeżdża tu rycerz w zbroi. Dzieciom kładzie miecz na ramieniu i wręcza tarczę obronną - Cudowny Medalik z Maryją.
Zgrzytnęło. Trzasnęło. Mocno zdziwiony facet w blaszanym wdzianku nerwowo szukał miecza. Co u licha? Stojący po przeciwnej stronie przyłbicy osobnik zarechotał. I co teraz?
Zarośnięci mężczyźni w hełmach stali jak nieruchome głazy. U pasa każdego z nich kołysał się długi miecz. Każdy też dzierżył w lewej dłoni wielką tarczę, a w prawej „franciscę” – narodową broń germańskiego plemienia Franków.
Raz w roku przyjeżdża tu rycerz w zbroi. Dzieciom kładzie miecz na ramieniu i wręcza tarczę obronną - Cudowny Medalik z Maryją. fot. Roman Koszowski
Wszystkie orle godła są piękne. Niektóre wyjątkowo interesujące. Przypominają polskie symbole narodowe.