Trzy lata temu, 10 kwietnia 2010 roku, rozbił się prezydencki samolot.
Dwa lata temu w katastrofie samolotu zginął prezydent Polski Lech Kaczyński, żona prezydenta Maria Kaczyńska oraz 94 inne osoby udające się do Katynia na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Przez pół wieku wyraz „Katyń” był w Polsce najbardziej zakazanym słowem. A jednocześnie – dziwna rzecz – wielu ludzi dobrze wiedziało, co to słowo oznacza.
29 października 1611 r. hetman Stanisław Żółkiewski powrócił triumfalnie do Warszawy z wojny moskiewskiej. W orszaku przejeżdżającym przez miasto był wzięty do niewoli car Wasyl IV Szujski, który na Zamku Królewskim ukorzył się przed królem Polski, Zygmuntem III Wazą.
Taką nazwę nosi rondo w Nowej Soli.
10 kwietnia 2010 roku rozbił się pod Smoleńskiem samolot z prezydentem Lechem Kaczyńskim.
Egzaminy w szkole były dla niego gorsze niż występ przed tysiącem osób. Gdy nauczyciel pytał go przy tablicy mówił: mogę zaśpiewać, zatańczyć, ale proszę mnie nie pytać.
Byli tacy ludzie, którzy myśleli, że można zabić dziesiątki tysięcy ludzi i zachować to w tajemnicy. Myśleli, że świat nigdy nie dowie się o nieludzkiej zbrodni, jaką popełnili.
Królewską Katedrę na Wawelu wypełnia tłum. „Gotów!” – niesie się co chwila po starych murach. Młodzi zaczynają służbę w KSM.