Diabeł zawsze kłamie. Z kamienia robi fałszywy chleb, chce odstąpić świat, który do niego nie należy, i każe testować prawdomówność Pana Boga, którego nienawidzi. Z nim się nie dyskutuje.
Odpowiedział im Jezus: „Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie”.(J 6,35) Mówią ludzie: „Wiarą się człowiek nie naje”. Bo nie spróbowali.
Rzekł Mu wtedy diabeł: „Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby się stał chlebem”.(ŁK 4,3) Cuda spełniane na zlecenie diabła to cudactwa.
Diabeł obiecuje cały świat za jeden pokłon. Kto mu się ukłoni, pozostanie schylony. A w tej pozycji świata nie widać.
Jest też napisane: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”.(Mt 4,1-11) Pana Boga nie trzeba próbować. Na próbę trzeba wystawiać nasze zaufanie do Niego – bezgraniczne, bezwarunkowe.
Zamykane na klucz. Zwykle bogato zdobione, wykonane ze szlachetnych metali.
Kartofelki marcepanowe, krajanka przekładana konfiturami, pianki smakowe czy pierniki w lukrze cukrowo-miętowym – nie do kupienia w supermarkecie.
Duch wyprowadził Jezusa na pustynię (Mk 1, 12) Uczeń Jezusa nie szuka pustyni. Pozwala się prowadzić Duchowi – choćby na pustynię.