Papież Franciszek przewodniczył w Wielki Piątek wieczorem w rzymskim Koloseum nabożeństwu Drogi Krzyżowej z udziałem tysięcy ludzi.
Zapytałam kiedyś Artura Mariego, fotografa papieskiego, które zdjęcie mogłoby być symbolem pontyfikatu Jana Pawła II – wspomina dziennikarka Brygida Grysiak w książce „Najbardziej lubił wtorki”. – Odpowiedział, że wybrałby ostatnie zdjęcie, jakie zrobił papieżowi za życia: Jan Paweł II przytulony do krzyża, w prywatnej kaplicy. To zdjęcie widzicie na okładce tego numeru „Małego Gościa”. Poruszające niezwykle.
Choć nieludzko zmęczony, Papież jak zwykle poszedł do kaplicy i długo się jeszcze modlił. Gdy wreszcie wyszedł, jedna z zakonnic powiedziała zatroskana: „Martwimy się o waszą świątobliwość”. – Ja też się o nią martwię – uśmiechnął się Papież.
Śmierć rodziców, brata, zamachy na życie, protesty przed jego pielgrzymkami, stan wojenny w ojczyźnie, operacje, choroby, drżenie rąk, słabnący głos, pożegnanie ze światem – to krzyże możliwe do uniesienia tylko z Jezusem.