Zbytnia uległość
Był u mnie w klasie chłopak który był jedynym pobożnym, natomiast w 1 gimnazjum wdał się w złe towarzystwo i stał się strasznie służalczy, jednemu koledze np. pisał zadania. Dostaliśmy się do jednego liceum, ale do innych klas i nasz kontakt praktycznie się urwał. Odzywa się do mnie tylko wtedy, gdy czegoś potrzebuje. Ostatnio dowiedziałam się, że nadal zachowuje się jakby był służącym wszystkich, a oni śmieją się z niego za plecami Powiedziałam koleżance, że kiedyś miałam z nim dobre relacje, bo to był jedyny chłopak, z którym tak normalnie rozmawiałam w gimnazjum. Zaproponowała, abym z nim porozmawiała, ale nie wydaje mi się to dobrym pomysłem, bo niby co miałabym mu powiedzieć? Jak zacząć rozmowę?
Licealistka