Pan Jezus mówił o Ojcu tak, żeby ludzie zrozumieli. Jeśli ktoś mówi o Bogu niezrozumiale, to pewnie dlatego, że nie słuchał Pana Jezusa.
O powtórnym przyjściu Pana Jezusa mówi się "koniec świata". A to nieprawda. Wtedy właśnie wszystko przestanie się kończyć.
Pan Jezus nie pochwalił wdowy za to, że się wszystkiego pozbyła. Pochwalił ją, bo zaufała, że Bóg się o nią troszczy.
Jezus nie błogosławi słabości i cierpienia. Błogosławi tym, którzy są słabi i cierpią.
Jezus nie wypomniał Marcie, że Mu usługiwała, tylko to, że za dużo się troszczyła i niepokoiła. Dlatego była zrzędliwa i na nic nie miała czasu.
Kiedy ktoś spotyka ducha może się nawrócić tylko na chwilę. Naprawdę nawraca się ten, kto spotyka Jezusa.
Zauważyłeś? Jezus zlitował się... i zaczął nauczać. Chleb rozmnożył potem. Dużo ważniejsze jest nakarmienie duszy niż ciała.