O instrukcji do F16, biblijnych odkryciach i pisaniu długopisem po Ewangelii – rozmowa z ojcem Stanisławem Jaroszem, paulinem, proboszczem parafii św. Ludwika we Włodawie.
Na firmowym znaczku ma śmigło. Lampy jak silniki odrzutowe. I to wcale nie samolot, ale… odlotowy samochód.
Podeszwa nabita metalowymi ćwiekami chroniła buty przed szybkim starciem i dobrze rozkładała ciężar ciała piechura na stopę.
Polskie F-16 ochrzczono jastrzębiami, choć tak naprawdę, nazywają się sokół. W kraju są już pierwsze cztery. Do końca roku ma być 8, a docelowo – 48. Polskie wojsko dawno nie miało tak nowoczesnego sprzętu.
21 kwietnia 1918 roku na Francją został zestrzelony Manfred von Richthofen, zwany Czerwonym Baronem.
Na co komu okręt, którego nie można nigdzie zacumować? A i pływanie po mniejszych morzach nie wchodzi w rachubę. Jednak powstał taki gigant, największy statek, jaki kiedykolwiek zbudował człowiek.
Samoloty, którymi lata polski prezydent i premier, to już starocie. Co je zastąpi?
Na czym w przyszłości będą szkolić się polscy piloci wojskowych odrzutowców? Największe szanse mają: koreański T-50 Golden Eagle i brytyjska legenda – Hawk.
Myślisz, że wiesz jak wygląda samochód? Mylisz się grubo. Pojazdy budowane do pobijania rekordów prędkości, nie mają nic wspólnego z autami poruszającymi się po naszych drogach.
Zakończyły się zdjęcia do fabularyzowanego dokumentu "Riese. Tajemnice wykute w skale", czyli historii budowy potężnego schronu na Dolnym Śląsku w czasie II wojny światowej. W filmie wzięło udział 200 statystów i 50 członków grup rekonstrukcyjnych.