Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. (Mt 25, 28-29)
Na aukcji w Belgii sprzedano gołębia pocztowego imieniem Armando.
Polacy już nie grają. Ale my świętujemy dalej.
W podstawówce, szczególnie w ostatniej klasie, było świetnie. Niestety, teraz dojeżdżam do gimnazjum w mieście. To bardzo duża szkoła. Rozrzucili nas po klasach, trudno spotkać kumpla. Natomiast w klasie ciągle źle się czuję, gdyż jako „wsioki” jesteśmy odrzuceni. Mijają miesiące, a nie potrafię się zaprzyjaźnić z żadnym chłopakiem, chyba nie mam u nich szans. Doskwiera mi samotność, brak kolegów. Gimnazjalista
Najpierw była gra. Potem rzeczywistość stawała się coraz mniej wirtualna. Aż wreszcie samochód pojawił się w realu.
Nie rozumiem, dlaczego wszystko się we mnie blokuje, gdy chcę odezwać się do dziewczyny, na której mi zależy. Z innymi też nie jest łatwo, ale z tą jedną to nic się nie udaje. Widzę ja, marzę o rozmowie i milczę. Gimnazjalista
Ma lekko przymrużone, dzikie oczy. Przypomina zwierzę przygotowujące się do skoku.
„Tamten cudowny gol Pontoniego! Wiedzcie, że go nie zapominam”.