Strzela gole piętą i tyłem głowy. A każdy mecz zaczyna... na kolanach. Dziękuje Bogu za grę i prosi o opiekę.
To najbardziej cudowny widok, jakiego byłem świadkiem w Afryce – zapisał w dzienniku David Livingstone
Tomka znam od dawna, będzie już ze dwadzieścia lat. To spory szmat czasu. Prawie tak wielki, jak odległości jakie wspólnie z nim przemierzyłem. Było się to tu to tam. Z niejednego pieca się chleb jadło. Często też nie był to piec. Czasem było to palenisko w lepiance, czasem ognisko w sercu puszczy.
Dwie lodowe krainy. Surowe warunki, skrajnie niskie temperatury, polarne noce. Niby takie same. A jednak...
Niemcy po raz ósmy zagrali w finale mistrzostw świata (wcześniej także jako RFN) i wywalczyli tytuł po raz czwarty.
Dwa lata, 40 tys. km, 117 osób, 24 etapy – rowerem, pieszo, łodzią, konno i.... zakończyła się sztafeta Afryka Nowaka!
Matko Boska Pilar z Saragossy, módl się za mieszkańców Hiszpanii.
Ziemia to jedynie pyłek na skraju jednej z miliardów galaktyk
Blisko 1700 "główek" wykonał piłką Michał Kazimierz Stryszowski z parafii w Rzeszotarach koło Krakowa w czasie modlitwy różańcowej na boisku sportowym.