Dopiero co chodzili do szkoły podstawowej. Gdy nagle eksplodował… ich talent.
Śmierć rodziców, brata, zamachy na życie, protesty przed jego pielgrzymkami, stan wojenny w ojczyźnie, operacje, choroby, drżenie rąk, słabnący głos, pożegnanie ze światem – to krzyże możliwe do uniesienia tylko z Jezusem.
Od pewnego czasu jestem rozdrażniona. Raz płaczę, to znowu się śmieję. Sama się z ty męczę. Najgorsze, że rodzice mniej mnie kochają. W klasie nikt mnie nie lubi, dokuczają mi. Chcę się ciąć, kilka razy brałam do ręki różne ostre przedmioty. Może to przyniesie ulgę? Czy ja jestem normalna? 13-latka