Zrujnowane miasto, serie wystrzałów, huk bomb, tłukące się szkło i... harcerska piosenka.
Każdego roku do Manoppello, niewielkiej miejscowości w środkowych Włoszech przyjeżdża coraz więcej ludzi. Chcą spojrzeć w oczy Jezusa. Stanąć przed Nim twarzą w twarz. Trzy osoby opowiedziały „Małemu Gościowi” o spotkaniu z Jezusem w Manoppello.
Ich szybkość sprawiła, że zaczęto poruszać się sprawniej. Ich siła sprawiła, że przewożono więcej.
Z samolotu wysiadam około północy. Jest jasno jak w dzień. - Witamy na Islandii - uśmiecha się ksiądz Marek Zygadło.
W lipcowy wieczór Luciana klęczała przy łóżku brata. Rękę oplecioną różańcem trzymała w jego dłoniach. Poczuła delikatny uścisk. To było pożegnanie.
Jak dostać się do nieba? Posłuchaj… polskich raperów.
Na terrorystów mówili „bracia z gór”, na wojsko „bracia z dolin”. Wszyscy byli dla nich braćmi i siostrami. Za wszystkich oddali życie. Jak Jezus.
Wystarczy przespacerować się po miejscowym targu, minąć jeden z przydrożnych hoteli lub którąś z niezliczonych restauracyjek i barów w centrum większości afrykańskich miast, a nie możesz ich nie zauważyć.
O Świętach bez dekoracji, Wigilii z kloszardem i o Betlejem zamieszkałym przez muzułmanów opowiada Lucyna Montusiewicz. Rodzina Lucyny i Ryszarda Montusiewiczów 11 razy świętowała Boże Narodzenie w Ziemi Świętej.
Parafia Miłosierdzia Bożego w Skawinie