Vincent van Gogh (1853-1890), "Pokój van Gogha w Arles", 1888, Muzeum Vincenta van Gogha
Wiem, że Pani nie pochwala cięcia, które ja stosuję dosyć często. Na jednej ze stron wyczytałam, że cięcie to stary sposób karania samego siebie za grzechy. Jestem osobą bardzo religijną i takie tłumaczenie mocno do mnie przemawia. Przecież mimo starań ciągle wracam do tych samych grzechów, nie potrafię przebaczyć. Czasami czuję się nieszczęśliwa. Nie radzę sobie z wieloma sprawami i dlatego sama sobie wyznaczam karę- cięcie. Licealistka
We wrześniu komentuje Franciszek Kucharczak, zwany też Frankiem fałszerzem, co tydzień na poważnie pisze w "Gościu Niedzielnym".
Będę Was pouczał, rozstawiał po kątach i wbijał do głowy, że być ministrantem to najlepsze, co mogło Was spotkać.
Obrazek: Młyn Lacade zwany domem rodzinnym rodziny Sobirous
Po raz ósmy w uzdrowisku odbędzie się Międzynarodowy Festiwal Literatury Dziecięcej
Moja przyjaciółka, z którą jestem w kontakcie mailowym, zgubiła drogę do Pana Boga. Odchodzi od Niego, nie umie się modlić, płacze, narzeka na bezsens, ma jakby początki depresji. Chcę jej pomóc, ale jak? Licealistka
Pięciu chętnych, minuta modlitwy dziennie i… „uprosisz wszystko”. – Tak obiecał Pan Jezus – przypominają uczniowie z koła koronkowego.