Wszystko na dobrej drodze
Poznałem fantastyczną dziewczynę, głęboko wierzącą. W tylu sprawach się rozumiemy, mamy podobne poglądy, te same wartości. Oboje zerwaliśmy poprzednie związki z powodu różnicy zasad. Problem w tym, że ona nie chce teraz nawet słyszeć o chodzeniu. Chętnie się ze mną spotyka, wychodzimy razem, ale po przyjacielsku. Ja myślę o prawdziwym chodzeniu a nawet więcej, chyba rodzi się u mnie głębokie uczucie.
19latek