Pierwszy – Włoch Graziano Pelle – huknął z woleja na 2:0 w doliczonym czasie gry. Belgia pokonana. Ten drugi –Pelé – nie gra w mistrzostwach Europy, bo jest Brazylijczykiem. Zresztą już dawno skończył karierę. I to jaką karierę.
Polska pokonała Islandię, a kibice zobaczyli aż sześć goli.