Zawsze jest rozwiązanie
Niestety, nie mogę skorzystać z Pani pomysłów, jeśli chodzi o sytuację na katechezie. Dopiero niedawno (końcówka 6 klasy i w 1 gimnazjum) zaczęłam się otwierać na ludzi i stałam się bardziej towarzyska. Dawniej siedziałam w domu i nie spotykałam się z koleżankami. Nie chcę się wychylać przed tłum także z tego powodu, że ja byłam jedną z osób, które najbardziej przeszkadzały na lekcji.
Gimnazjalistka, kl. I