O zamkniętej skarbonce i otwartym sercu rozmowa z ojcem Stanisławem Jaroszem, paulinem, proboszczem we Włodawie.
W Wielki Piątek podpalił swoje włosy, podczas wakacji strajkował i… leżał krzyżem przed Jezusem.
Stał się ubogim, aby wzbogacić nas swoim ubóstwem (por. 2 Kor 8,9)
Kto przyzna się do Jezusa, może spać spokojnie.
W ciemnej wilgotnej sztolni, spośród czarnych skał wyłania się górnik w długim kaftanie. Wita poszukiwaczy złota.
W modlitwie ,,Ojcze nasz” mówimy: ,,I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Czy to znaczy, że my, ludzie, dajemy siebie jako przykład Panu Bogu? Julka
Pod starą gruszą opowiadała dzieciom o Panu Bogu. Grusza do dziś wydaje owoce. Tak jak Karolina.
Kiedy Noe budował arkę na środku suchego lądu, ludzie brali go za wariata. Ale on wiedział, że warto słuchać Boga. Nawet kiedy każe robić rzeczy dziwne.
Najpierw usłyszał śpiew ptaków, potem poczuł delikatny zapach kwiatów, a w końcu dojrzał dziwny blask. Poszedł w tamtą stronę i… oniemiał. Na wzgórzu stała przepiękna młoda dziewczyna, wołając go: „Jasieńku, podejdź tu”.