O świętym, który nie zdał łaciny, miał wyjątkowy kontakt z siostrą, i tłumach najbiedniejszych na jego pogrzebie rozmowa z panią Wandą Gawrońską, siostrzenicą Pier Giorgio Frassatiego.
Mały Gość: Urodziła się Pani dwa lata po śmierci swojego wujka Pier Giorgia, czy w rodzinie mieliście o nim jakieś szczególne wspomnienia?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.