• Torti
    06.07.2014 10:12
    Nie znam się tak bardzo na WORLD CUP BRAZIL 2014, ale nie jestem pewny co do siły Argentyny, z Mesim i resztą. Gra całkiem dobrze, ale dla mnie mundial jest przesądzony.
    Wygra Brazylia.
    Niemcy odpadną w pół finale tak jak i Holandia.
    Messi zmierzy się z Neymarem, co będzie sporym widowiskiem. Ale to, że piłkarze walczą ze sobą na mundialach itp. a grają w tym samym klubie...
    Muszę zobaczyć starcie NEYMAR VS MESSI, nie wiem jak inni




    Torti:)
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

  • Torti
    06.07.2014 10:12
    Nie znam się tak bardzo na WORLD CUP BRAZIL 2014, ale nie jestem pewny co do siły Argentyny, z Mesim i resztą. Gra całkiem dobrze, ale dla mnie mundial jest przesądzony.
    Wygra Brazylia.
    Niemcy odpadną w pół finale tak jak i Holandia.
    Messi zmierzy się z Neymarem, co będzie sporym widowiskiem. Ale to, że piłkarze walczą ze sobą na mundialach itp. a grają w tym samym klubie...
    Muszę zobaczyć starcie NEYMAR VS MESSI, nie wiem jak inni




    Torti:)
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

W Małym Gościu

Mały Gość 5/2025:

Byłam niedawno na pogrzebie listonosza. Znałam go od dziecka. Pamiętam, jak przychodził do naszego domu… Tak, dobrze czytacie, przychodził, nie przyjeżdżał na rowerze albo innym pojazdem, przychodził z wielką, pękatą torbą pełną listów, zawiadomień i wezwań do różnych urzędów.