Na zbiórki przynoszą plastikowe butelki i gazety. A w listopadzie, w dniu św. Tarsycjusza urządzają prawdziwy pokaz fajerwerków.
W pobliże kościoła podjeżdża śmieciarka. Dwa kontenery – żółty z plastikiem i niebieski z makulaturą – pękają w szwach. – Nasz rekord to dwa dni – uśmiecha się Sebastian Wróbel. – Tyle czasu potrzebowaliśmy, żeby zapełnić kontenery – dodaje. Segregując śmieci, ministranci z Bogucic, dzielnicy Katowic, zbierają punkty w sklepie IKEA. – Dzięki temu mamy już 6 stołów i 12 krzeseł. I jeszcze bizona… To taki dywanik – chłopcy pokazują swoją nową salkę.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.