Mieszkańców Gubbio terroryzował... wilk. Do czasu. Gdy przemówił do niego Franciszek z Asyżu, wilk stał się przyjacielem ludzi.
Aż trudno uwierzyć w tę historię. Jak to możliwe? Dobry wilk? Co w takim razie z wilkiem w bajce o Czerwonym Kapturku? A watahy wilków opisywane przez Sienkiewicza? No i jeszcze te historie o wilkołakach. Włos się jeży na głowie...
Nie straszne, lecz strachliwe
Nie szczerząc groźnie kłów, postanowiłem rozgryźć wilczy problem u ekspertów z Polskiej Akademii Nauk. – Czy można oswoić wilka? – Oswojony wilk to pies domowy – odpowiada dr Wojciech Śmietana, który niemal od 20 lat bada wilki w Bieszczadach. – Współczesne psy pochodzą właśnie od wilków oswojonych jakieś 15 tysięcy lat temu. Z wilka jednak nie da się szybko zrobić psa. To trwa pokolenia. Natomiast dr Roman Gula, również badacz wilków podkreśla, że wilk to dzikie zwierzę i raczej nie da się oswoić go tak, żeby zachowywał się jak pies. – No, chyba że ma się go od szczeniaka. Ale to nigdy nie będzie pies – dodaje. Co do jednego naukowcy są zgodni: człowiek nie musi bać się wilka. To raczej wilk boi się... człowieka. – Wilki są bardzo lękliwe i unikają ludzi – twierdzą naukowcy. – Można spokojnie spacerować po lesie, w którym są wilki. Wilk nie jest straszny. To my sobie go takim wyobrażamy. – Zdarza się, że wilki chore na wściekliznę zbliżają się do ludzi i próbują atakować. Wścieklizna to śmiertelna choroba, która w swej końcowej fazie powoduje głębokie zmiany w zachowaniu wilka – dopowiada dr Gula
Wyjący z wilkami
Wilki polują stadami. Małe ofiary np. sarny, owce, młode jelenie, łapią za szyję i duszą. Natomiast jelenie, łosie czy żubry wilki wiele razy ranią zębami, doprowadzając do osłabnięcia ofiary i jej upadku. Potrafią gonić zdobycz nawet kilka kilometrów. A gdy już ją rozszarpią, nie przykrywają resztek, jak na przykład niedźwiedzie czy rysie. Zwierzęta domowe wilki atakują najczęściej wtedy, gdy człowiek przetrzebi dzikie kopytne mieszkające w lasach. Wilki z lubością zagryzają wtedy owce, kozy, bydło. Ale co w tym dziwnego, skoro to one stanowią wilcze menu, a nie babcie i Czerwone Kapturki. – W Europie nie zdarzyło się, aby wilki potraktowały człowieka jako pożywienie – podkreśla pan Wojciech. – Sam nieraz zapuszczam się do lasu i... wyję z wilkami, aby wiedzieć, gdzie są. Przyjemnie jest usłyszeć ich odpowiedź. A czasem bywa, że one wyją, a ja im odpowiadam. Gdy zorientują się, że nie jestem jednym z nich, umykają. Są różne rodzaje wycia. Szczenięta piskliwie dają znać rodzicom, że są głodne. Dorosłe wilki wyją, by wyjść na polowanie lub na ucztę. Samotne wilki wyją, gdy szukają partnera. Naukowcy wyją, bo to jedna z metod badawczych