Rzucają ringo z niepełnosprawnymi. Zimą zbierają żywność. A wiosną sprzedają słodkie serca z piernika.
BIAŁE FARTUSZKI
Ubranych w białe fartuszki z czerwonym znaczkiem Caritasu można zobaczyć w akcji nie tylko raz w roku na cmentarzu. Rzeszowscy licealiści sprzedają opłatki, świece wigilijne, chlebki na Boże Ciało. A pieniądze zebrane ze sprzedaży serc z piernika, czyli kaziuków, ofiarowali na stypendia dla studentów zza wschodniej granicy. Zimą w ramach akcji „Pomóż dzieciom przetrwać zimę”, zjawiają się w marketach z pustym wózkiem na zakupy. – Ludzie wrzucają co kto może – opowiada Monika Kowal – a gdy wózek się zapełni, podjeżdżamy kolejnym – śmieje się pierwszoklasistka. – Raz było bardzo słabo. Może staliśmy w złym miejscu? – zastanawia się Iza. – Ale już rok później zbieraliśmy pięć godzin dłużej niż zwykle, a klienci wciąż pytali o naszą akcję i kupowali kolejne paczki dla potrzebujących – dodaje. Kiedyś zbierali na bioprotezy dla szkolnej koleżanki, której kosiarka obcięła dłonie. Dla studenta politechniki, któremu wybuch zranił dłoń i uszkodził oko, zorganizowali koncert w szkole. Zebrali wtedy około tysiąca złotych.
RZUT PODKOWĄ, DROŻDŻÓWKI I MIKOŁAJ
Spotykają się razem głównie podczas akcji. Dlatego potrzebują łączników. – Na długiej przerwie spotykam się z łącznikami – mówi opiekunka koła. – Ustalamy plan działania a oni przekazują go w swoich klasach. – Szczególnie wspominam olimpiadę dla niepełnosprawnych – opowiada Ola Lipiec, przewodnicząca koła. – Przez pół soboty każdy pomaga zawodnikom. Przynosimy im drożdżówki, rozdajemy koszulki. A czasem pomagamy w rzucie podkową, ringo czy minikoszykówce. No i wspieramy głośnym dopingiem. Rzeszowskie Szkolne Koło Caritas w II LO słynie z Mikołaja organizowanego w filharmonii. – Piszemy scenariusz, występujemy na scenie, śpiewamy w chórze, robimy kostiumy, rozdajemy cukierki – wyliczają. – I mamy własnego Mikołaja – dodają. Co roku ich przedstawienie ogląda 1200 dzieci.
Szkolne Koła Caritas (SKC)
Można je tworzyć we wszystkich szkołach. Od podstawowej do średniej. Studenckie koła nazywają się Caritas Academica. Wolontariusze w roku szkolnym włączają się w akcje Caritas organizowane w diecezji albo w całej Polsce. Na przykład w Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom, Jałmużnę Wielkopostną czy pomoc ofi arom powodzi. Uczniowie nieraz sami wyszukują tych, którzy najbardziej potrzebują pomocy
Jak założyć SKC?
1. Uczniowie zgłaszają dyrektorowi szkoły chęć założenia Szkolnego Koła Caritas.
2. Dyrektor szkoły zgłasza prośbę uczniów dyrektorowi diecezjalnej Caritas informując, kto będzie opiekunem koła (najczęściej jest to ksiądz lub katecheta uczący w szkole).
3. Dyrektor Caritas powołuje Szkolne Koło Caritas i nadaje mu regulamin.
4. Biskup diecezjalny zatwierdza koło.