nasze media Mały Gość 04/2024

Rozmowa z ks. Markiem Dziewieckim, psychologiem, krajowym duszpasterzem powołań

dodane 22.06.2007 09:33

PROGRAM ANTYWIRUSOWY

A co my możemy zrobić, żeby mieć właściwe sumienie?
– Odważnie przyznać się do własnych błędów. Tchórz nie może być człowiekiem sumienia! Najbardziej pomaga przyjaźń z Bogiem, z naszymi bliskimi i z samym sobą. Cenną pomocą są też codzienny rachunek sumienia i dobrze przeżywany sakrament pokuty oraz modlitwa o dar prawego sumienia.

A czy sumienie można „zamordować”?
– To twardo postawione pytanie. Mordercą własnego sumienia jest każdy, kto wypędził ze swego serca Bożego ambasadora i udaje, że sam jest ambasadorem Boga, a nawet samym Bogiem. Tak jak pierwsi rodzice, którzy wmówili sobie, że bez pomocy Boga odróżnią dobro od zła. Wiemy, co było później... Kto czyni wielkie zło, ten najpierw zamordował w sobie własne sumienie

Czy sumienie może przesadzić z „wyrzutami”, czy może „zagryźć na śmierć”?
– Czasami zdarza się, że sumienie przesadnie nas gryzie, staje się natrętne. Gdy robimy coś bardzo złego, to takie mocne wyrzuty sumienia mobilizują nas do zmiany. Ale zdarza się, że ktoś popada w rozpacz, jak Judasz. Kiedy kogoś „gryzie” sumienie, to trzeba dużo rozmawiać z Jezusem i z jakimś mądrym przyjacielem: z rodzicem, katechetą, spowiednikiem. Kto regularnie czyta „Małego Gościa”, ten będzie miał dobrze ustawione sumienie. Zwykle to nie sumienie nas stresuje, ale nasze złe zachowania, a zwłaszcza ich skutki!

Jakie są rodzaje sumienia?

– Sumienie może być błędne lub prawe. Błędne jest wtedy, gdy człowiek nie widzi nigdzie zła i wszystko toleruje, albo gdy każde zachowanie uważa za coś złego i wszędzie dopatruje się grzechu. Sumienie prawe bezbłędnie odróżnia dobro od zła. W jednej ze scen „Małego Księcia” pada stwierdzenie: „Będziesz sądzić samego siebie. To najtrudniejsze. Znacznie trudniej jest sądzić siebie niż bliźniego. Jeśli potrafisz dobrze siebie osądzić, będziesz naprawdę mądry”.

Co to znaczy kształtować sumienie?
– To znaczy szlachetnie wychowywać samego siebie, bo tylko człowiek mądry i dobry chce mieć dobrze wychowane sumienie. Inni ludzie wolą o sumieniu zapomnieć! Nasze sumienie jest wychowane przez samego Boga, a my mamy się uczyć wsłuchiwania w to, co ten ambasador Boga mówi nam w sercu. Odważne słuchanie sumienia to droga do świętości, czyli do największej radości. Tylko ludzie sumienia mogą cieszyć się życiem!

A może nie wszyscy mają sumienie, bo czasem mówi się o kimś, że jest bez sumienia?
– Każdy człowiek ma sumienie, tak jak każdy ma rozum. Mimo to nieraz mówimy, że ktoś „stracił” rozum. To jest przenośnia oznaczająca, że ten człowiek używa swego rozumu nierozumnie. Na przykład oszukuje samego siebie. Kto nie słucha swego sumienia albo kto je wypacza, ten wyrządza sobie wielką krzywdę. Gdy syn marnotrawny zaczął słuchać sumienia, to zastanowił się, wrócił do ojca i znowu był szczęśliwy. Człowiek, który nie słucha sumienia, nigdy nie będzie szczęśliwy.

Rozmawiała Gabriela Szulik
« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..