nasze media MGN 05/2024

Adam Śliwa

dodane 19.01.2024 15:03

Na czterech kołach

Powóz bez konia plus silnik. Tak narodził się samochód. Dziś bez niego ani rusz.

Trudno uwierzyć, że jeszcze 30 lat temu w Polsce samochód był produktem luksusowym, nie dla każdego dostępnym. Trochę inaczej było w wolnym świecie. Gdy w latach 50. u nas trudno było dopchać się do autobusu, nastolatki w Stanach Zjednoczonych na bal maturalny podjeżdżały samochodami. Historia samochodów liczy zaledwie nieco ponad 130 lat, ale w tym czasie przeszły drogę od powozu bez konia do testowanych obecnie pojazdów autonomicznych, czyli bez kierowcy. Pojazdy silnikowe to szybsze podróżowanie, zaopatrzenie sklepów, łatwiejsza praca w polu (traktory) czy również inny sposób prowadzenia wojen. Gdy w 1862 roku, tuż przed wybuchem powstania styczniowego, francuz Etienne Lenoir ruszył przez lasek Vincennes pod Paryżem swoim pojazdem, rozpoczęła się nowa epoka. Był to moment historyczny. Powóz bez konia, z silnikiem tak zwanego wewnętrznego spalania, zapoczątkował czas, w którym konie przestały dominować w transporcie. Testowane wcześniej samochody napędzane silnikami parowymi, okazały się niepraktyczne i zawodne. Silnik wewnętrznego spalania wewnątrz cylindra spala mieszankę paliwa i powietrza. Ta zasada działania obowiązuje do dziś. Z czasem pojawiły się silniki wysokoprężne, czyli Diesla i elektryczne. W 1885 roku w małym warsztacie w Mannheim, Karl Benz stworzył pierwszy samochód na sprzedaż. Do 1896 roku wyprodukował ich już 130. Najpopularniejszy był Benz Velo. Wciąż jednak wyglądał jak powóz. Tylne koła miał większe, przednie mniejsze. Kierownica była umieszczona poziomo, a silnik dawał moc… 3 koni mechanicznych. Warto było wtedy zabierać ze sobą konie, które w wypadku awarii auta, pomagały w powrocie do domu. Początek XX wieku to auta już bardziej przypominające samochód niż powóz. Na drogach pojawiły się renault i de dion-bouton. Nowe maszyny nie zawsze były przyjmowane z entuzjazmem. Wzniecały tumany kurzu i płoszyły konie. Dość zabawnym ograniczeniem prędkości w Wielkiej Brytanii był obowiązek kroczenia przed pojazdem człowieka z czerwoną flagą. Tak było aż do 1896 roku. Pojazdy jednak rozwijały coraz większe prędkości. Na początku XX wieku we Francji w terenie zabudowanym można było jeździć z prędkością zaledwie 20 km/h, a poza miastem... 30 km/h. W latach 20. sportowe auta osiągały już prędkość nawet 160 km/h. W USA rewolucją było stworzenie przez Henry’ego Forda modelu T. Dzięki seryjnej produkcji w 1930 roku sprzedano już 15 milionów Forda T! Pierwszym Polskim samochodem był pojazd marki CWS. Potem pojawiły się montownie chevroleta i polskiego fiata. Po II wojnie światowej narodziła się ciężarówka star i pierwszy powojenny samochód syrena. Z pojazdów epoki PRL warto wymienić też dostawcze żuki i nysy, ciężarówki jelcz, autobusy autosan czy fiaty 125 i 126 (tzw. maluchy).

Znaki drogowe

Ich początek sięga 1909 roku. Wtedy to w Paryżu zebrała się międzynarodowa komisja, która miała opracować przepisy dla ruchu motorowego. Wprowadzono obowiązek oświetlenia samochodów, posiadania tablic rejestracyjnych i pierwsze 4 okrągłe znaki drogowe. Na niebieskim tle biały symbol oznaczał most, skrzyżowanie, niebezpieczny zakręt i przejazd kolejowy. W 1926 roku zmieniono ich kształt na trójkątny i dodano inne niebezpieczeństwa – m.in. uwaga, przejazd bez zapór. Polska przyjęła ustalenia komisji po odzyskaniu niepodległości – w 1919 roku – i otrzymała stosowany do dziś wyróżnik PL. Z czasem znaków przybywało i każdy kraj wprowadzał własne. W 1938 roku u nas było ich już 23, w tym podobne do dziś, znaki zakazu (okrągła biała tarcza z czerwoną obwódką). Zlikwidowano też niebieskie trójkątne znaki ostrzegawcze na rzecz żółtych z czerwoną obwódką i czarnym symbolem. ☻

Autostrady

Pierwszą wybudowano w Niemczech już w 1921 roku. To dzisiejszy fragment drogi nr 115 koło Berlina. Jej wyjątkowość polegała na tym, że była pierwszą drogą przeznaczoną wyłącznie dla pojazdów silnikowych. Dwa lata później swoją autostradę wybudowali Włosi. To dzisiejsza autostrada A9 koło Mediolanu. Pierwsza autostrada z pasem awaryjnym powstała w Holandii w 1937 roku. Niewątpliwą ojczyzną autostrad są jednak Niemcy. Tak zwane autobahny miały betonową nawierzchnię, bezkolizyjne zjazdy, a skrzyżowania prowadzono wiaduktami. Na terenie Polski pozostałością tamtych dróg jest tak zwana Berlinka – dawna, nigdy nie ukończona autostrada z Berlina do Królewca i współczesna autostrada A4, gdzie odcinek między Legnicą i Wrocławiem ukończono jeszcze przed II wojną światową. ☻

Autobus

Był najpopularniejszym sposobem na podróżowanie w PRL. Jelcze 043, zwane ogórkami, na trasach miejskich najczęściej miały kolor czerwony, a poza miastem jako PKS (Państwowa Komunikacja Samochodowa) – niebieski. Następnie pojawiły się, często zawodne, produkowane na francuskiej licencji jelcze berliety i wytrzymałe węgierskie ikarusy. Na terenach wiejskich królowały polskie autosany H9. Wszystkie te pojazdy można dziś oglądać w muzeach albo jako atrakcja na turystycznych trasach. ☻

Stacje benzynowe

W Polsce pierwsza uliczna stacja benzynowa stanęła w Warszawie w 1924 roku. Wcześniej w aptekach czy sklepach chemicznych kupowano bańki z paliwem. W 1945 roku powstała Centrala Produktów Naftowych (CPN). Był to jedyny operator stacji benzynowych w komunistycznej Polsce, który oferował paliwa zwane etyliną o różnej liczbie oktanowej, oznaczonych kolorami żółtym czy niebieskim. ☻

wydarzyło się w lutym

20 lat temu Uruchomiono portal społecznościowy Facebook. 40 lat temu Amerykański astronauta Bruce McCandless jako pierwszy, dzięki zastosowaniu plecaka manewrowego MMU, spacerował w przestrzeni kosmicznej bez liny zabezpieczającej. Astronauta na 100 metrów oddalił się od wahadłowca Challenger. 45 lat temu W warszawskiej Rotundzie, gdzie mieścił się bank PKO, z powodu wybuchu gazu zginęło 49 osób, 77 zostało rannych. Budynek nie był podłączony do sieci gazowej, ale w pobliżu podczas remontu gazociągu uszkodzono zawór. Ziemia była zamarznięta, więc gaz nie wydostał się na powierzchnię, lecz kanałami komunikacyjnymi dotarł do piwnic Rotundy. Wybuch mogło spowodować zwykłe zapalenie światła w piwnicy. 120 lat temu Japończycy pokonali Rosjan w morskiej bitwie pod Czemulpo (dziś Inczon w Korei Południowej). Mimo że w trakcie starcia nie zatopiono żadnego okrętu, Rosjanie w wyniku uszkodzeń i nieuchronnej klęski sami zatopili swoje jednostki, aby nie dostały się w ręce Japończyków. 140 lat temu urodził się Kazimierz Funk. Biochemik, odkrywca witaminy B i twórca słowa „witamina”. 190 lat temu Adam Mickiewicz ukończył pisanie „Pana Tadeusza”. Monumentalne dzieło składa się z dwunastu ksiąg pisanych wierszem. 170 lat temu w USA założono Partię Republikańską. Jest to obok Partii Demokratycznej najważniejsza siła polityczna w państwie. Zwana jest GOP, od wyrażenia grand old party. Wyrosła w środowisku przeciwników niewolnictwa w północnych stanach. 50 lat temu w dżungli na Filipinach został odnaleziony Hirō Onoda. Był oficerem armii Cesarstwa Japonii i ukrywał się od zakończenia wojny przez 29 lat. Był szkolony w działaniach sabotażowych, a jego dowódca zabronił mu ujawnić się lub popełnić samobójstwo. Dopiero w 1974 roku, gdy na wyspę sprowadzono byłego dowódcę Onody, oficer zdecydował się złożyć broń i uwierzył, że wojna się skończyła. Zmarł w Tokio w 2014 roku.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..