Z silnikiem w ramie i baterią w miejscu bagażnika. Wyposażony w pasek zamiast łańcucha. Albo składany, mieszczący się w bagażniku. Każdy wybiera taki, jaki mu pasuje.
Już sto lat temu rowery nikogo nie dziwiły. Może idzie czas, że będzie ich więcej niż aut i autobusów tłoczących się na ulicach miast. Brzmi to trochę jak z filmu science fiction? W salonie BikeSystem w Rybniku sprawdziliśmy, jakie rowery warto wybrać. Elektryczny jest naszym faworytem.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.